Dobroć rozszerza odpowiednie postępowanie o mądrość, roztapia lody, a gdzie nie zachodzi szkodliwość, tam rozgrzewa rozum, rozwagę, pozwalając by w kiełki się obracało.
Dobroć musi iść w parze mądrością, powinna być taktowna, rozsądna, bezinteresowna…. bo w przeciwnym wypadku jest toksyczna i nie jest dobrocią tylko może być rodzajem przemocy psychicznej….. poniżaniem innych.
Zgadzam się
Dobroc powinna isc w parze z madroscia ,zeby w pelni osiagnac swoj cel……
Jak już się do mądrości dojdzie, to będzie w parze:)
Wlasnie ,p.Beata Kardasz ,zeby dawac dobroc trzeba „dorosnac”w przeciwnym wypadku mozna zrobic tylko krzywde tej drugiej osobie .
Dobroć bez rozumu, może być męcząca dla każdej ze stron…
Szkoda, że aktualne państwo żydowskie nie jest tego zdania.
Dobroć rozszerza odpowiednie postępowanie o mądrość, roztapia lody, a gdzie nie zachodzi szkodliwość, tam rozgrzewa rozum, rozwagę, pozwalając by w kiełki się obracało.
Dobroć musi iść w parze mądrością, powinna być taktowna, rozsądna, bezinteresowna…. bo w przeciwnym wypadku jest toksyczna i nie jest dobrocią tylko może być rodzajem przemocy psychicznej….. poniżaniem innych.